Jak wyjść z twarzą z demakijażu – czyli kilka słów o skutecznym oczyszczaniu twarzy
Czasami wracamy do domu po koszmarnym dniu pełnym biegania, załatwiania spraw i walki z chaosem świata i jesteśmy tak zmęczone, że padamy na łóżko w pełnym opakowaniu, z makijażem na twarzy. To nie jest dobre rozwiązanie – nie tylko dlatego, że budzimy się wyglądając jak Joker z Batmana, a poduszka umazana podkładem i mascarą staje się naszym całunem, ale przede wszystkim dlatego, że brak prawidłowego oczyszczenia źle wpływa na kondycję skóry.
Gra warta świeczki?
Zanim przejdziemy do nakładania ulubionego musu, eliksiru, kremu czy innej pielęgnującej mikstury usuńmy resztki makijażu i wszelkich zanieczyszczeń. Tak to działa zazwyczaj – trzeba się pozbyć starego, by zrobić miejsce na nowe (nie jest to złośliwy przytyk do Waszych partnerów). Prawidłowo oczyszczona skóra twarzy chętniej i efektywniej przyjmie wszelkie nakładane na nią odżywcze substancje. W praktyce oznacza to, że Wasz nawilżający eliksir nawilży bardziej, a krem przeciwzmarszczkowy stanie się żelazkiem do kurzych łapek.
O oczyszczaniu twarzy należy pamiętać także dlatego, że pozbywając się wszelkich, mniej lub bardziej szkodliwych, zanieczyszczeń, jak: bakterie, pot kurz czy resztki makijażu, pozwalamy skórze oddychać, regenerować się w naturalny sposób i zapobiegamy zatykaniu się porów.
Pominięcie tego kroku pielęgnacji grozi dość paskudnymi konsekwencjami: skóra będzie wyglądała na zmęczoną, pojawią się zaskórniki i nieestetyczne krostki. Dodatkowo cera stanie się wrażliwa, a naczynka nabiorą tendencji do pękania. Ponadto, Amerykańscy naukowcy (tylko tacy prawdziwi, nie ci z powiedzonek o „amerykańskich naukowcach”) dowiedli, że zaledwie miesiąc zaniechania demakijażu przed snem skutkuje postarzeniem skóry o 10 lat. O ile nie masz 16 lat i nie szukasz sposobu na to, jakby się tu postarzyć wizualnie o 10 lat, żeby nielegalnie kupić alkohol, to nie są to dobre wieści.
Na szczęście – większość tych zmian da się odwrócić. Poza tym, możemy po prostu regularnie oczyszczać skórę twarzy i negatywne konsekwencje nas ominą.
Oczyszczać… ale czym?
Wybór odpowiedniego kosmetyku do demakijażu i oczyszczania jest bardzo istotny. Zacznijmy od tego, czego unikać.
Jeśli masz cerę mieszaną lub tłustą, pewnie już wiele razy wpadły Ci w ręce kosmetyki na bazie alkoholu. Lojalnie przestrzegamy – nie idź tą drogą! Wycieranie twarzy takim podejrzanym bimbrem nie tylko nie ureguluje wydzielania sebum, ale zwiększy jego ilość! Dlaczego? Nasza skóra jest takim cwanym lisem, który doskonale odczuwa wszelkie zmiany otoczenia. I za wszelką cenę dąży do utrzymania status quo. Jeśli za bardzo wysuszasz skórę, a alkohol jest w tym mistrzem, jest to sygnał, aby gruczoły produkowały jeszcze więcej sebum.
Odpowiednie kosmetyki dla tego rodzaju cery będą lekkie, nawilżające, będą dbały o utrzymanie równowagi płaszcza lipidowego i będą skutecznie pozbywały się zanieczyszczeń. Taki rodzaj produktów do oczyszczania i demakijażu będzie pożądany także przez cerę suchą, dojrzałą i wrażliwą.
Jeśli podpisujesz się pod jednym z tych rodzajów skóry, to dobrze wiesz jak nieprzyjemnie końca się eksperymenty z niektórymi kosmetykami. Po umyciu skóra twarzy staje się ściągnięta i szorstka, niczym u starożytnej mumii z egipskiego grobowca.
Co w takim razie wybrać? Nie trzymamy Was dłużej w niepewności. Najlepszym sposobem na czystą, nawilżoną i gładką skórę będzie stosowanie olejków do demakijażu. Najlepiej odpowiedniej ich kombinacji, aby dostarczyć jej optymalną ilość zróżnicowanych witamin, składników mineralnych i dobroczynnych kwasów.
Ponadto, olejki mają magiczną właściwość rozpuszczania nawet wodoodpornego makijażu – w tym tak ekstremalnego jak lakiery do ust, które zdają się być przyspawane do naszej skóry. Dzieje się tak w imię zasady, mówiącej, że tłuszcz rozpuszcza tłuszcz.
Mieszanka na wagę złota
Czy to oznacza, że teraz będziemy Cię zachęcać, żebyś zamknęła się w kuchni i eksperymentowała z mieszkankami olejów niczym w gabinecie alchemika? Dobrze wiesz, że nie!
Jak zwykle chcemy Cię wyręczyć w poszukiwaniach idealnego produktu i podajemy Ci go na tacy, a właściwie – w butelce. Nasz delikatny i skuteczny olejek myjący do twarzy i demakijażu ATRAKCYJNOŚĆ poradzi sobie ze wszystkimi wyzwaniami, o których pisaliśmy w tym artykule.
Posiada on kilka zalet, za które go pokochasz. Pierwsza z nich to zapach. Cała nasza seria ATRAKCYJNOŚĆ pachnie soczystymi, dojrzałymi w słońcu brzoskwiniami. Jeśli brakuje Ci lata, to ATRAKCYJNOŚĆ da Ci jego namiastkę przy każdym zastosowaniu.
Pod wpływem wody olejek do demakijażu zmienia się w mleczną emulsję, która usunie wszelkie zanieczyszczenia i makijaż. Nawet jeśli jest on wodoodporny. Produkt ten uszczęśliwi każdy rodzaj cery oferując jej to, czego najbardziej potrzebuje – uelastyczni, nawilży i wygładzi cerę suchą i dojrzałą. Cerze tłustej i mieszanej pomoże natomiast uregulować ilość wydzielanego sebum.
Sekretem efektywnego działania olejku ATRAKCYJNOŚĆ jest idealne połączenie naturalnych składników: oleju ze słodkich migdałów, oleju awokado i moringa z dodatkiem ekstraktu z bursztynu i witaminy E.
Olej ze słodkich migdałów skrywa w sobie bogactwo składników mineralnych i witamin – A, B1, B2, B6, D oraz E. Znajdziemy w nim także kwas oleinowy, kwas linolowy, kwas palmitynowy oraz kwas stearynowy. To wszystko sprawia, że jest on uważany za jeden z najcenniejszych składników kosmetycznych. Ponadto, jest on bardzo delikatny, koi skórę oraz działa przeciwzapalnie, przez co pomaga w walce z egzemą i łuszczycą. Olej ten doskonale się wchłania i nie pozostawia tłustych śladów na skórze.
Zawarty w naszym produkcie olej moringa wykazuje silne działanie nawilżające, ujędrniające i wygładzające. Dodatkowo wyraźnie zmiękcza i rozjaśnia skórę oraz działa przeciwstarzeniowo wygładzając zmarszczki i zapobiegając wiotczeniu skóry. Jego lekka konsystencja dokładnie i głęboko się wchłania.
Oprócz olejów, w naszym kosmetyku zawarty jest również regenerujący i poprawiający mikrokrążenie wyciąg z bursztynu, dzięki któremu skóra dotlenia się, a koloryt wyrównuje.
Wisienką na torcie jest wysoka zawartość witaminy E o silnych właściwościach przeciwzapalnych. Sprawia ona, że wszelkie rany i ubytki w tkance szybciej się regenerują, a skóra chroniona jest przed wysuszeniem utratą elastyczności.
Nie pozostaje nic innego jak spróbować na własnej skórze działania tej pięknie pachnącej i naprawdę skutecznej kombinacji. Gdyby nasze obietnice nie pokrywały się z prawdą, to zupełnie stracilibyśmy twarz. A my nie chcemy jej tracić – tylko pielęgnować i dogłębnie oczyszczać.
Złotko! Zobacz co jescze mamy dla Ciebie!
Tak, mów mi „Złotko” 10 dowodów na to, że zasługujesz na wszystko, co najlepsze
Znasz legendę o kamieniu filozoficznym? Okazuje się, że sięga trochę dalej niż 1997 rok, kiedy to J.K. Rowling wydała pierwszą część przygód okularnika z zygzakiem na czole (okej, przepraszamy wszystkich wyznawców – Z...
Tłuszcz hipopotama i suszone myszy kontra domowe SPA
Szczypta suszonej skóry węża, pięć kropli żółci wołu, dwa słowicze odchody i łyżka krwi jeża. Wstrząśnij, nie mieszaj. Brzmi jak recepta na trujący wywar sporządzany przez wiedźmy z „Makbeta”? I tutaj Was zaskoczymy –...